25 lutego 2019 roku na cmentarzu przy ulicy Rakowickiej w Krakowie przyjaciele, koledzy i fani pożegnali jedną z najbarwniejszych postaci Grodu Kraka – Jerzego Michała Bożyka. Wokalistę, pianistę, tłumacza, przewodnika, ufologa, działacza niepodległościowego, pasjonata lotnictwa. Członka Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa.
Jurek zmarł 16 lutego 2019 roku w wieku 78 lat. Od lat, po amputacji nóg miał problemy ze zdrowiem, ale się nigdy nie poddawał. Traktował życie z dystansem i uśmiechem, nazywając siebie Bożym Jerzykiem i twierdząc, że „Szef” ma nad nim szczególną pieczę. I chyba miał, bo Jurek w swoim mocno rozrywkowym życiu dawał Mu wiele okazji do nadzwyczajnych interwencji. Jako człowiek otwarty dawał się lubić, a kochały Go szczególnie kobiety. Nawet po Jego odejściu nie zawiodły, śpiewając podczas uroczystości pogrzebowej. Nie zawiedli muzycy. Wspaniali muzycy jazzowi, stawili się bo odprowadzić Jerzyka w ostatnią drogę. Żegnało Go sześć pocztów sztandarowych rozmaitych organizacji, których był członkiem. Wśród nich był i nasz – lotniczy sztandar… Były mowy żałobne, z lekka zresztą przydługie i wygłaszane zbyt cicho, a przez to nieczytelne… Jurek za życia pewnie by to towarzystwo podsumował, ale teraz zapewne jest mu wszystko jedno. Mamroczą, czy nie, to już dla Niego nieistotne. Istotne natomiast jest jazzowe, muzyczne pożegnanie jakie o godzinie 18-tej rozpocznie się pod Baranami. Tam nikt zanudzać gości nie będzie. Muzyką i piosenką wspomną kompana. Bo dobry był… I niech tak zostanie. Żegnaj Jerzy! Cześć Twojej Pamięci!!!
Comments