W ubiegłym tygodniu, wraz z Mietkiem Bułatem, odwiedziliśmy naszego kolegę instruktora pilota Janusza Tarkowskiego, w jego „rezydencji” w Grabiach koło Niepołomic. No, z tą rezydencją to lekka przesada, bo jest to dom pomocy społecznej, do którego Janusz trafił po upadku w następstwie którego utracił możliwość samodzielnego poruszania się. Mieszka w dwu-osobowym maleńkim pokoiku. Można Go odwiedzać w dowolnym czasie. Jedynym problemem jest dojazd, bo środki komunikacji zbiorowej raczej odpadają. Samochodem można dojechać od Rybitw jadąc w kierunku Niepołomic.
Odwiedzając Janusza zabierzcie jakąś lotnicza prasę, bo lubi wiedzieć co „w trawie piszczy” w naszym lotniczym światku. Nie przywoźcie książek, bo mówi, że oczy słabe i dlatego preferuje krótkie informacje prasowe. Janusz prosił, aby pozdrowić wszystkich członków naszego klubu, co też niniejszym czynię a pozdrowienia przekażę również na naszym spotkaniu 3 września.
LM
P.S. Adres: Grabie 28
Comentários