top of page

Niedzielne popołudnie i wieczór w Miejskim Centrum Kultury w Nowym Targu upłynął pod znakiem lotnictwa, a to za sprawą Aeroklubu Nowy Targ oraz Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Głównym celem było przypomnienie o wydarzeniach sprzed blisko sześciu dekad.


Od lewej Jakub Mitek, Jan Tarczoń, Sebastian Kawa, Robert Koprowski

W listopadzie 1966 roku dwaj piloci - Stanisław Józefczak i Jan Tarczoń ustanowili rekord świata i rekordy krajowe w wysokości lotu. Są to: wysokość absolutna – 12560 m, wysokość przewyższenia – 11680 m, oraz rekord świata w przewyższeniu – 11680 m. Przed rokiem nowotarskie lotnisko odwiedził ppłk pil. Jan Tarczoń. Zrealizowany został wówczas film dokumentalny "Bocian nad Tatrami - historia szybowcowego rekordu wysokości lotu", który dziś zaprezentowano. W czasie kręcenia filmu wykorzystano oryginalny szybowiec SZD 9 Bocian D o znakach SP-2029, dokładnie ten egzemplarz na którym wykonano rekordowy lot!

Bohaterami wieczoru byli Jan Tarczoń i wielokrotny szybowcowy mistrz świata Sebastian Kawa. Rozmowę prowadził wicedyrektor Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie pan Jakub Mitek oraz - w roli gospodarza - Robert Koprowski z Aeroklubu Nowy Targ. Na scenie, w tle, pojawił się także szybowiec jednomiejscowy Mucha 22 C std, na jakiej w tamtych latach wykonywano loty falowe. Zainteresowanie filmem przeszło najśmielsze marzenia twórców. Sala była pełna mieszkańców Nowego Targu, ale też i lotników, którzy przybyli z najdalszych zakątków Polski. To było prawdziwe, lotnicze święto!


Oryginalny szybowiec Bocian D SP-2029 na którym ustanowiono rekord świata

A po projekcji filmu odbyła się nadzwyczaj interesująca rozmowa, w której Jan Tarczoń wspominał szczegóły tamtego, pamiętnego lotu, oraz późniejsze losy głównego bohatera, Stanisława Józefczaka.

A później, w kawiarni odbyło się nieoficjalne spotkanie lotników, na którym ciekawych rozmów nie było końca. Piękne to było wydarzenie! Dodatkowo w holu MCK otwarta została wystawa pięknych zdjęć z lotów szybowcowych nad Tatrami i fali tatrzańskiej, wykonanych przez utalentowanego pilota ANT, Jakuba Śwista, lotnika wywodzącego się z lotniczej rodziny ze wspaniałymi tradycjami. Pojawiły się także stoiska promocyjne Aeroklubu Nowy Targ, Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, Muzeum Lotnictwa Polskiego z Krakowa i Wojskowego Centrum Rekrutacji.


Od Lewej Jakub Mitek, Krystyna Mańkowska, Jan Tarczoń, małżonka płk Owczarka, gen. pil. Jacek Pszczoła, Henryk Serda, płk pil. Andrzej Owczarek, Leszek Mańkowski, na wózku siedzi pilot Maksym Czyżewski


Płk pil. Jan Tarczoń, uczestnik tamtego, pamiętnego lotu.
Szybowiec w locie na falę tatrzańską.

93 wyświetlenia0 komentarzy

Zaktualizowano: 19 sty

 Z wielkim smutkiem zawiadamiam, że w dniu dzisiejszym, 18 stycznia 2024 roku, odleciał do „Niebieskiej Eskadry”  wieloletni członek Krakowskiego KSL –

Ppłk pil. Stanisław JASTRZĘBSKI.


Ppłk pil. Stanisław JASTRZĘBSKI

Był wspaniałym, prawym człowiekiem i kolegą. Niezłomnym patriotą, który nie zawahał się w chwili próby stanąć do walki z wrogami naszej Ojczyzny. Kochał lotnictwo i historię. Wyrażał tą swoją miłość w wielu publikacjach książkowych. Odszedł nagle, pozostawiając po sobie pustkę i nas - przyjaciół i Rodzinę - w żałobie...

Żegnaj Przyjacielu. Będzie nam Ciebie brakowało.

Cześć Twojej Pamięci!

Życiorys 

Stanisław s. Edwarda i Karoliny z d. Wiśniowskiej urodził się 13 listopada 1929r. w miejscowości Bybło, w woj. Stanisławowskim. Naukę w szkole podstawowej rozpoczął w miejscowości Bybło (pow. Rohatyn), a ukończył w Stanisławowie, gdzie ojciec, Edward Jastrzębski, otworzył zakład krawiecki. W marcu 1942 roku nauczyciel Gawłowski zaproponował przyjęcie Stanisława Jastrzębskiego do konspiracji.

Zgodę wyraził dowódca plutonu Armii Krajowej w Stanisławowie prof. Ziomek, przedwojenny oficer rezerwy i nauczyciel języka polskiego. Uczył w szkole podstawowej przy ul. Kamińskiego do której uczęszczał Stanisław Jastrzębski i w której złożył przysięgę konspiracyjną na wierność Ojczyźnie. Otrzymał pseudonim „Smyk” i był łącznikiem w oddziale. Roznosił meldunki, wysyłał i odbierał pocztę, przenosił broń i amunicję. Bywało, że uczestniczył w odprawach dowódcy. Jako chłopiec nie zwracał uwagi niemieckiego okupanta. Pluton w Stanisławowie wchodził w skład 48 Pułku Piechoty Armii Krajowej.

W sierpniu 1944r. za zgodą przełożonych wstąpił do Istriebitielnego Batalionu organizującego się przy ul. Kolejowej w Stanisławowie (drugi batalion organizował się przy ul. Bilińskiego). Bataliony były polskimi jednostkami samoobrony wspierającymi wojsko walczące z oddziałami Ukraińskiej Powstańczej Armii na zapleczu frontu.

Stanisław Jastrzębski pełnił służbę wartowniczą przy obiektach wojskowych, urzędach i szlakach komunikacyjnych. Konwojował repatriantów wyjeżdżających z Kresów do Polski.

Brał udział w walkach z oddziałami Ukraińskiej Powstańczej Armii. W marcu 1946r. został zwolniony z Istriebitielnego Batalionu i wraz z rodziną wyjechał transportem kolejowym do Polski. Zamieszkali w Oleśnicy. W roku 1946 ukończył gimnazjum. W roku 1948 zdał maturę w miejscowym liceum. W tym samym roku, spełniając swoje marzenia wstąpił ochotniczo do Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie.

Po okresie rekruckim złożył przysięgę wojskową na placu apelowym w otoczeniu rodziny i znajomych. Po kolejnych badaniach lekarskich został zakwalifikowany na kurs pilotów szturmowych. Teoretyczny program nauki obejmował: historię lotnictwa, nawigację, meteorologię, podstawowe elementy lotu, technikę startu i lądowania, budowę płatów i silników samolotów, przeznaczenie przyrządów pokładowych, uzbrojenie, zasady walki powietrznej, rozpoznanie, bombardowanie, postępowanie w przypadkach awaryjnych. Szkolenie praktyczne rozpoczął w kwietniu 1949r. na samolocie UT-2. Instruktorem był mjr pil. Edward Szafrański, nazywany powszechnie „Szafranem”. W tym czasie wykładowcami byli między innymi: Kazimierz Daniluk, Eugeniusz Grysiewicz, Kazimierz Jajszczyk.

Kolejne szkolenie na samolocie Po-2 i samolocie bojowym Ił-2. W dniu 3 września 1950r. promowany na stopień chorążego w specjalności pilota lotnictwa szturmowego. Otrzymał przydział do 5 Pułku Lotnictwa Szturmowego w Elblągu, będącego w składzie 8 Dywizji Lotnictwa Szturmowego. Dowódcą pułku był ppłk pil. Jan Raczkowski. W lotne dni ćwiczył działania bojowe zarówno w dzień jak i w nocy.



Zdarzały się wspólne ćwiczenia z eskadrami myśliwskimi z Malborka. Mając wykształcenie średnie i maturę oraz bardzo dobre osiągnięcia lotnicze został w 1952r. zakwalifikowany na szkolenie w Akademii Lotniczej w Monino koło Moskwy. Do wyjazdu nie doszło. Informacja wojskowa ustaliła, że Stanisław Jastrzębski zataił w dokumentach fakt służby w Armii Krajowej podczas okupacji. Stał się ofiarą „czystki politycznej”. Aresztowany i osadzony początkowo w więzieniu przy ul. Koszykowej w Warszawie.

Po kilku dniach przeniesiony do więzienia na ulicę Rakowiecką gdzie trafił do celi nazywanej

„ogólniakiem”, w której przebywało około dwieście osób. Od kwietnia do sierpnia 1952r. siedział w więzieniu bez śledztwa. Nikt z nim nie rozmawiał, nie przedstawiono zarzutów. Zapewne było to celowe działanie Służby Bezpieczeństwa aby go złamać i doprowadzić do beznadziejności. Po ponad pięciu miesiącach zwolniony z więzienia i usunięty z wojska. Powrócił do rodziny w Oleśnicy. Po roku 1956 trzykrotnie powoływany na przeszkolenie w Dowództwie Wojsk Lotniczych w Warszawie. Uczestniczyli w nich lotnicy usunięci z wojska jako osoby „niepewne politycznie”. Szkolenie przygotowywało ich do służby jako pilotów rezerwy. Każde ze szkoleń kończyło się awansem na wyższy stopień oficerski.

Ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. W latach 1956-1975 radca prawny w

Zakładach Azotowych w Chorzowie. Po wygraniu konkursu od 1 grudnia 1975r. dyrektor w

Przedsiębiorstwie Zaopatrzenia Materiałowo-Technicznego Budownictwa Rolniczego „Techrol”

w Katowicach. Po rozwiązaniu przedsiębiorstwa, pracował w różnych firmach jako radca prawny.

1 lutego 1990 roku przeszedł na emeryturę. Jednocześnie w okresie 1962-1985 był zatrudniony na 1/2 etatu jako radca prawny w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich. Był tam prezesem Klubu Oficerów Rezerwy. Członek Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Chorzowie i Katowicach.

Członek Zarządu Krajowego Środowiska Żołnierzy Polskiej Samoobrony w Warszawie.

Napisał i wydał piętnaście książek, w tym: „Moje Kresy wczoraj i dziś”, „Zarys historii wzajemnych stosunków polsko - ukraińskich od czasów najdawniejszych do współczesności”, „Oko w oko z banderowcami”, „Lotnicze wspomnienia z młodości”, „Kolaboracja Ukraińców z ZSRR i Niemcami podczas II wojny światowej”. Posiadał nalot około 500 godzin. Latał na samolotach UT-2, Po-2, Ił-2.

Za swoje nieprzeciętne zasługi był wielokrotnie odznaczany i wyróżniany.

Odznaczenia: Krzyż Armii Krajowej, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Partyzancki, Krzyż Niezłomnych, Kombatancki Krzyż Zasługi, Odznaka Obrońcy Polskiej Ludności na Kresach Południowo-

Wschodnich II RP, Odznaka Syn Pułku i inne.

Żegnaj Przyjacielu. Cześć Twojej Pamięci!


Ostatnie pożegnanie odbędzie się w dniu 20 stycznia 2024 roku o godzinie 12.30 na cmentarzu parafialnym św Jadwigi Śląskiej, ul. Dąbrowskiego, w Chorzowie.

521 wyświetleń1 komentarz

Z wielkim smutkiem pożegnalismy Władysława BZUKAŁĘ.

Jednego z najstarszych, aktywnych członków KKSL i jednego z najstarszych członków Aeroklubu Krakowskiego, który odszedł do „Niebieskiej Eskadry” w wieku 87 lat, w dniu 19 listopada 2023 roku.

Władysław BZUKAŁA

Władysław BZUKAŁA urodził sie w Krakowie, 27 czerwca 1936 roku.

W roku 1953 zgłosił się na kurs mechaników lotniczych w Mrągowie. Po jego ukończeniu 1 lipca 1953 podjął pracę w Aeroklubie Krakowskim, jako mechanik.

6 grudnia 1956 r. został powołany do służby wojskowej w Technicznej Szkole Wojsk Lotniczych w Zamościu, zdobywając specjalność mechanika samolotów wielozadaniowych. Po odbyciu służby wojskowej, 26 października 1958 roku powrócił do aeroklubu. 1 kwietnia 1964 przeszedł do pracy w Zespole Lotnictwa Sanitarnego w Krakowie. Odbył wiele szkoleń z zakresu obsługi śmigłowców. Przeszedł również szkolenie mechanika pokładowego. Był oddelegowany do pracy w Zakopanem jako ratownik TOPR obsługujący windę na pokładzie śmigłowca i jako mechanik pokładowy śmigłowca „Sokół”. Wykonał wiele lotów w ramach akcji „Serce”, dostarczając narządy do przeszczepów przeprowadzanych w krakowskiej klinice kardiochirurgii pod kierunkiem profesora Antoniego Dziadkowiaka. W Zakopanem pełnił społecznie dyżury ratownika w ramach Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W lipcu 1995 przeszedł na emeryturę. Posiadał nalot ok. 500 godzin. Latał na śmigłowcami: SM-1, SM-2, Mi-2, Sokół. Posiadał uprawnienia do obsługi samolotów: L-200 Morava, Jak-12, Cessna, Super Aero, PZL-101 Gawron, Po-2, CSS-13, S-13.

Drugi od lewej Władysław Bzukała odznaczony medalem Honoris Gratia

Za osiągnięcia na rzecz lotnictwa Państwowego i ratownictwa górskiego został odznaczony „Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski" i „Złotym Krzyżem Zasługi” oraz Odznaką Za Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia. Za zasługi dla lotnictwa sportowego i ruchu senioralnego, Aeroklub Polski wyróżnił Go złotą odznaką „Za Zasługi dla Aeroklubu Polskiego”, a Prezydent Miasta Krakowa - odznaką „Honoris Gratia”.

Krakowski Klub Seniorów Lotnictwa żegna oddanego członka i działacza. Wspaniałego kolegę i przyjaciela. Życzliwego, skromnego i zawsze uśmiechniętego człowieka. Takim Go zapamiętamy.

Cześć Jego Pamięci!!!

Pogrzeb naszego Przyjaciela odbył sie w Bolechowicach, 24 listopada 2023 roku o godzinie 14-tej. W ostatniej drodze towarzyszyła Mu Rodzina, Przyjaciele i znajomi, piloci i ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W imieniu członków Krakowskiego KSL Władka pożegnał prezes Leszek Mańkowski. Obecni byli: Henryk Serda, Marek Pietruszka, Adam Sobieraj i Wojciech Rejman. KKSL wystawił poczet sztandarowy.

Żegnaj Kolego!


Tekst i foto Leszek Mańkowski


75 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page