top of page

Zaktualizowano: 17 kwi

Z ogromną przykrością informuję, że 12 kwietnia 2024 roku odszedł do "Niebieskiej Eskadry" nasz nieodżałowany kolega, jeden z najstarszych członków Krakowskiego KSL, mjr pil. Ryszard Drozd.


Ryszard DROZD, major pilot s. Kazimierza i Heleny z d. Burdzińska ur. 3 sierpnia 1931r. w Wilnie. Odznaczenia: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi, Złoty, Srebrny i Brązowy Medal Za Zasługi dla Obronności Kraju i inne.

W 1937 roku rozpoczął naukę w szkole podstawowej w dzielnicy Łosiówka w Wilnie. Do wybuchu wojny w 1939 roku ukończył dwie klasy. Z rodziną mieszkał przy ul. Trwałej 16. Podczas okupacji był świadkiem brutalnych działań litewskich faszystów w stosunku do ludności żydowskiej w Wilnie. W kwietniu 1946 roku rodzina wyjechała pociągiem dla repatriantów do Polski. W chwili gdy byli jeszcze na dworcu kolejowym w Wilnie, do mieszkania przy ul. Trwałej przyszli funkcjonariusze NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych ZSRR) aresztować Kazimierza Drozda, ojca Ryszarda. Powodem była działalność Kazimierza Drozda w legionach Józefa Piłsudskiego. Szczęśliwie pociąg zdążył odjechać. W Polsce zamieszkali w Szczecinie. Przez około sześć miesięcy Ryszard Drozd pracował jako pomocnik laboranta w cementowni w Stołczynie (dzielnica Szczecina). Potem kontynuował naukę w szkole. Wiosną 1949 roku złożył podanie o przyjęcie do Oficerskiej Szkoły Lotniczej nr 4 w Dęblinie. W sierpniu 1950 roku jako ochotnik przyjęty został do „Szkoły Orląt”. Z około tysiąca kandydatów przyjęto sto dwadzieścia osób. Z nich po zakończeniu szkolenia połowa została instruktorami, a druga połowa została skierowana do pułków lotniczych. W szkole po kursie teoretycznym rozpoczęło się szkolenie praktyczne na lotnisku w Ułężu. Instruktorem na samolocie UT-2 był ppor. pil. Henryk Niemczyk, a po nim ppor pil. Zofia Dziewiszak (po mężu Zofia Andrychowska). To był okres szybkiego, a wręcz błyskawicznego szkolenia pilotów związany z potrzebą rozbudowy lotnictwa. Trwała wojna w Korei i sytuacja militarno-polityczna w tym czasie była wyjątkowo napięta. 15 lipca 1951 roku w Dęblinie, Ryszarda Drozda mianowano na stopień podporucznika pilota. To była inna promocja niż te, które znamy. Nie było położenia szabli na ramieniu a tylko uścisk dłoni dowódcy lotnictwa gen. Iwana Turkiela i wręczenie świadectwa zakończenia szkoły. Po promocji został instruktorem pilotem w eskadrze szkolnej. Pierwszy turnus podchorążych szkolił na lotnisku w Ułężu a pozostałe w Dęblinie. Był instruktorem na samolotach UT-2 i Po-2, a w późniejszym okresie na samolotach TS-8 Bies, Li-2 i Ił-14. Dowódcą eskadry był wówczas kpt. pil. Jerzy Balwierczak. Dowódcą klucza kpt. pil. Fedoński, a po nim kpt. pil. Stanisław Szumski (wyszkolił Ryszarda Drozda na samolocie Li-2). Około roku 1958 w ramach doskonalenia pilotów instruktorów przeszedł szkolenie szybowcowe w Jeżowie Sudeckim., na szybowcu Mucha. Instruktorem był Józef Bujak. Podczas jednego z lotów w eskadrze szkolnej na samolocie TS-8 Bies z kpt. pil. Ireneuszem Walczakiem zgasł silnik i nie udało się go uruchomić. Ryszard Drozd lądował ze schowanym podwoziem w przygodnym terenie. Skrzydłem zawadził o przeszkodę co spowodowało obrót i zatrzymanie samolotu. Szczęśliwie piloci wyszli z wypadku bez poważnych obrażeń. W 1963 roku przeniesiono go do powstającego 55 (później 13) Pułku Lotnictwa Transportowego w Krakowie. Pierwszym dowódca pułku był płk pil, Aleksander Milart (wyszkolił Ryszarda Drozda na samolocie Ił-14), a po nim płk pil. Henryk Rzemieniecki. W składzie załogi Ryszarda Drozda (I pilot) na samolocie Li-2 byli: II pilot Henryk Bajer, technik pokładowy Zbigniew Gawłowski, radiotechnik Jerzy Koniewicz. Ryszard Drozd pełnił w pułku obowiązki dowódcy klucza. Wykonywał loty z żołnierzami jednostki powietrznodesantowej, oraz zadania na rzecz wojsk lotniczych i gospodarki narodowej. Latał na fotografowanie gdzie bardzo ważne było utrzymanie dokładnej wysokości i kursu. Za wykonane zdjęcia przed i w trakcie budowy zapory na Solinie wyróżniony został srebrną odznaka „Zasłużony dla kartografii”. Podczas jednego z lotów po studentów wracających z Leningradu tak zaplanował trasę aby zatankować paliwo na lotnisku w rodzinnym Wilnie. Podczas drugiej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski, w dniach 16-23 czerwca 1983 roku wykonywał loty z funkcjonariuszami zabezpieczającymi wizytę.

Pilot I klasy, pilot instruktor I klasy, pilot roku 1981. Uprawnienia do lotów w dzień i w nocy w zwykłych i trudnych warunkach atmosferycznych. Licencja pilota liniowego uprawniająca do wykonywania lotów na rzecz Polskich Linii Lotniczych „LOT”. Przygotowany był plan gdzie jedna z eskadr 13 Pułku Lotnictwa Transportowego miała wykonywać loty pasażerskie na trasie Kraków-Warszawa, ale nie został on zrealizowany.

W 1984 roku Ryszard Drozd odszedł do rezerwy i wkrótce wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam współorganizował Aeroklub Polski w Chicago i był jego Honorowym Prezesem. Członek Stowarzyszenia Lotników Polskich w Chicago. Działacz Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy Armii Krajowej w Chicago. W 2016 roku powrócił do kraju. Ryszard Drozd wspierał działania zmierzające do upamiętniania miejsc związanych z lotnictwem. Między innymi jego starania doprowadziły do umieszczenia w 1985 roku śmigła na grobie członków załogi samolotu Karaś zestrzelonego 3 września 1939 roku nad Orawką. Posiadał nalot 6370 godzin. Latał na szybowcu Mucha i samolotach: UT-2, Po-2, TS-8 Bies, C-47, Li-2, Ił-14.

Ryszard był członkiem Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa od 1984 roku.

Był również członkiem oddziału krakowskiego Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP

Żegnaj Przyjacielu.

Cześć Twojej Pamięci!


169 wyświetleń0 komentarzy

W sobotę, 23 marca 2024 roku pożegnaliśmy odchodzącego w ostatnią ziemską drogę ojca Dominika Orczykowskiego, kapelana lotników sportowych, prezbitera zakonu Kapucynów Mniejszych, naszego kochanego Przyjaciela.



Pożegnanie odbyło się w kościele w Olszanicy, gdzie Dominik spędził ostatnie lata. Mszy żałobnej przewodniczył Minister Prowincjonalny, br. Marek Miszczyński OFMCap. w towarzystwie braci zakonnych.
W obrządku uczestniczył Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda, który pośmiertnie odznaczył ojca Dominika Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

W trakcie mszy bracia zakonni przedstawili pięknie spisany życiorys naszego kapelana. Miałem zaszczyt pożegnać Go w imieniu seniorów lotnictwa.

Na tą smutną uroczystość przybyli zakonnicy, lotnicy, harcerze, pracownicy hospicjów z całego kraju. Po zakończeniu mszy udaliśmy się na cmentarz w Olszanicy, gdzie nastąpił pochówek.

W imieniu Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa wiązankę kwiatów na grobie o. Dominika złożyła delegacja w składzie: Krysia Mańkowska, Marek Pietruszka i Henryk Serda.

W poczcie sztandarowym wystąpili: Jan Kućma, Leszek Mańkowski i Adam Sobieraj. Dziękuje członkom KKSL za liczne przybycie.




P.S. Po uroczystości gościnni Kapucyni zaprosili wszystkich uczestników uroczystości na obiad.


Foto: Elżbieta Węgrzyn i Andrzej Szymczak.

189 wyświetleń0 komentarzy

W dniach 8 i 9 marca 2024 roku w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie miały miejsce ważne wydarzenia. W piątek  odbył się wernisaż wystawy p.t. „ Kobiety w Lotnictwie Polskim”, poświęconej wybitnym polskim lotniczkom.



Na zaproszenie dyrektora MLP - Tomasza Koseckiego - przybyły nasze wspaniałe seniorki oraz ich młodsze, jeszcze latające koleżanki, reprezentujące wszystkie rodzaje lotnictwa. Wśród tych najstarszych i najbardziej utytułowanych wymienić trzeba Hannę Bardurę, Adelę Dankowską, Barbarę Grześkowiak - Bocian, czy Jolantę Przybylak. Panie przyjechały do nas z całego kraju. Młodsze pokolenie reprezentowało takie rodzaje lotnictwa jak: komunikacyjne, wojskowe. lotnictwo policji, czy wreszcie sportowe.

Prezentację dokonań naszych Pań zakończyło kuratorskie zwiedzanie wystawy poprowadzone przez autorkę – Ewę Cuber- Strutyńską Z MLP.

Kolejny dzień rozpoczął się od zwiedzania wystawy przez Tych, którzy nie widzieli jej w piątek, a następnie w głównej hali wystawowej rozpoczął się panel prezentacyjno- dyskusyjny z udziałem lotniczek młodszego pokolenia. Nasze Panie z dużą swadą prezentowały rodzaje lotnictwa w jakim pracują, służą i latają sportowo. Wysłuchaliśmy bardzo ciekawego wykładu o Wandzie Modlibowskiej – patronce Aeroklubu Poznańskiego. Panel zakończył się występem Krakowskiej Orkiestry Staromiejskiej, która zagrała dla nas piękny koncert. Ich występ został nagrodzony gorącymi brawami, na które zdecydowanie zasłużyli.

Godnym podkreślenia jest fakt, że wszystkie Panie otrzymały kwiaty od dyrektora, Tomasza Koseckiego.

Zgodnie – w kręgu seniorek i seniorów lotnictwa – oceniliśmy bardzo wysoko inicjatywę i realizację tego pięknego wydarzenia. Mamy też nadzieję, że zapoczątkuje ono cykliczne, kolejne wydarzenia, które w piękny sposób łączą ludzi lotnictwa. Brawo Panie! Brawo Muzeum Lotnictwa Polskiego!


Tekst i foto Leszek i Krysia Mańkowscy - Krakowski KSL

90 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page